KONIE HUCULSKIE

Pierwsza kwestia to zmienność osobnicza: są wśród tych koni bardziej, jak i mniej inteligentne czy spokojne; mocniejszej i lżejszej budowy, do tego dochodzi szkolenie (prawidłowe lub nie) i dalsze użytkowanie (prawidłowe lub nie). Hucuły często pracują w szkółkach jeździeckich i są kupowane na pierwszego konia. Rodzi to pewne pole do negatywnych doświadczeń (konie znarowione przepracowaniem lub rozbestwione niefachowym podejściem) które bywają podstawą do negatywnych opinii o rasie. Czy zatem są to 'konie jak każde'? Też nie do końca! Rasa, ukształtowana w surowych i specyficznych warunkach, mimo kilku hodowanych typów, ma sporo cech utrwalonych, wspólnych i - cennych. Jakie więc są?
Wszechstronne – czyli? Były hodowane od wieków jako koń juczny, wierzchowy i pociągowy. Nie jedno z zastosowań, ale wszystkie 3, były ważne; nie stać też było Hucułów ani nikt nie myślał o tym, by mieć osobnego konika od parady, innego na pole i jeszcze innego jucznego. Dzisiejsze hucuły są potomkami koni, które te wszystkie 3 funkcje wykonywały dobrze, co oznacza zarówno odpowiednią budowę (krzepką, zwartą ale nie nazbyt ciężką) jak i charakter – opanowany i nie nadpobudliwy. Dzisiaj w praktyce sprawdzają się zarówno w rekreacji i hipoterapii (to obok konika polskiego i fiorda najpopularniejsza w kraju rasa koni do hipoterapii) jak i powożenia i amatorskiego sportu (ujeżdżenie i skoki). Często wykorzystywane są w turystyce i rekreacji. Uczestniczą w rajdach konnych po górach i używane są do przejażdżek bryczka i saniami.
Hucuły często odważnie i dobrze skaczą, i są zwrotne. Nie stanowią konkurencji dla dużych koni i kuców sportowych, natomiast bezpiecznie i z sukcesami przeprowadzą jeźdźca przez niższe parkury i sprawdzą się dla osób, dla których zawody to dodatek i urozmaicenie jeździectwa. Nadają się dla dzieci ale i mogą nieść dorosłą osobę standardowych gabarytów, co daje im przewagę nad drobniejszymi konikami polskimi.
Budowę mają zgodną z użytkowaniem: niskie, krępe, dobrze związane. Bywają lekko przebudowane, z szerokim lędźwiem i plecami: kiedyś przydatne do noszenia juków, dziś pomaga im w skokach. Szyję mają grubą, nisko osadzoną, pierś szeroką a łopatki strome, co ułatwia ciągnięcie zaprzęgu. Kłąb jest niski ale wyraźny i umięśniony a grzbiet silny, długi, prosty, szeroki; dobrze wysklepione żebra i szerokie, mocne lędźwie. Zad zaokrąglony lub nieco ścięty, bardzo mocny. Nogi kościste, dobrze wykształcone nadgarstki i stawy skokowe; często szablasta i czasem nieco krowia postawa nóg tylnych, co jest przystosowaniem do górskich ścieżek, podobnie krótkie pęciny i twarde, małe kopyta. Głowa ciężkawa z szerokim czołem, profil prosty lub wklęsły. Maść najczęściej jest gniada, często myszata, także kara, bułana, srokata (kiedyś pomagała znaleźć konia na połoninie). Odcień maści bywa płowy lub wilczaty, co jest typowe dla ras prymitywnych, podobnie pręga na grzbiecie i paski na nogach. Wzrost 132-145 cm.
Typy koni huculskich: rasa mieszanego pochodzenia, wykształciła lokalne typy (2 do 9 zależnie od autora), obecnie zacierające się. Dziś wyróżnia się głównie dwa ale można spotkać konie reprezentujące dawniejsze, bardziej wyraziste prądy krwi. Do najczęściej wyróżnianych należały:
- tarpanowaty - koniki niskie (122-130 cm) ale wytrwałe w najcięższych warunkach. Na krótkich nogach, o szlachetnej głowie, profilu prostym lub garbonosym. Grzbiet krótki, skośna łopatka, zad nieco spadzisty. Maść myszata lub bułana z pręgą. Nie przypadkiem opis przypomina konika polskiego – rasy są spokrewnione, a pewne typy hucuła przypominają konika bardziej niż inne.
- orientalny zdradza wpływ ras wschodnich, cechuje go "arabska" głowa, wklęsły profil. Koń lekki, suchy, mocny. Zad prosty lub lekko spadzisty, nogi cienkie i suche, długi tułów, klatka piersiowa mniej głęboka. To konie energiczne, szybkie i wytrwałe. Maści kare, myszate, gniade, srokate.
- mongolski o cechach koni Przewalskiego: ciężka klinowata głowa, szyja krótka, czasem jelenia, grzbiet miękki, długi, zad krótki, szeroki, spadzisty, szerokie okrągłe kopyta; gniade, kare, myszate.
- norycki: wysoki, łagodny; głowa garbonosa, bujny grzebień szyi. Maść gniada i kara
Obecnie hodowane konie huculskie z różnych rejonów są krzyżowane i można je zaliczyć do dwóch podstawowych typów:
Typ wierzchowo – juczny. Lżejsze, szlachetniejsze, drobniejsze i nieco niższe, ale mocne konie. Budowa harmonijna i sucha. Głowa dłuższa i węższa, lekka, sucha, często wklęsły profil. Szyja szlachetniejsza, kłąb dłuższy, dobrze zaznaczony, zad krótszy, niekiedy spadzisty. Klatka piersiowa mniej głęboka i barki węższe. Charakterystyczny jest szeroki i mocny, ale krótki staw skokowy, długie nadpęcie tylne. Nogi suche, mało szczotek. Format zbliżony do kwadratu. Część ma wyraźne cechy typu orientalnego i przypomina małe konie o cechach arabskich, również temperamentem.
Typ masywniejszy, wierzchowo-zaprzęgowy. Mniej widoczny wpływ ras szlachetnych. Ma mniej suche tkanki, dużą, długą, ciężkawą głowę o szerszym czole, profil czasem garbonosy. szyję krótką, grubą, szeroką. Kłąb mniej zaznaczony. Grzbiet i lędźwie szerokie i długie. Zad często przebudowany, prosty lub lekko ścięty i zaokrąglony. Klatka piersiowa głęboka i szeroka. Konie zwykle krótkonogie, ale wyższe niż poprzedni typ. Często szczotki na nogach. Format w prostokącie. Należy tu grupa koni typu noryckiego – te są najwyższe, najbardziej kościste, grube, o szerokim ciele; głowa ciężka, duża, garbonosa; tułów długi, szeroki, okrągły; klatka piersiowa głęboka i szeroka; zad opadający, szeroki, krótkie i grube nogi.
Charakter i inteligencja. Hucuły mają silną psychikę, są zwykle odważne i spokojne, przyjacielskie. Często w sytuacji, gdy inny koń by uciekł lub panikował, zatrzymują się, badają sprawę, nie płoszą się łatwo. W górskim terenie panikowanie może skończyć się spadnięciem w przepaść – zapewne takie wypadki przyczyniły się do selekcji opanowanych i odważnych koni. Zdarzało mi się osobiście widzieć, jak przeganiały z pastwiska dziki, gdy szlachetne konie w panice uciekły. Szybko i chętnie badają nowe przedmioty. Są ufne i kontaktowe wobec człowieka już jako źrebięta. Stąd uważa się je za ciekawskie psotniki – po prostu lubią mieć co robić, będą też z tego powodu badać wytrzymałość i trwałość ogrodzeń. To nie złośliwość a zachowanie służące przetrwaniu w naturze, podobnie waleczny i silny charakter. Natomiast można powiedzieć, że mają 'prostą' psychikę i zwykle mniej są skłonne do histerii, paniki i niestabilności nastrojów, niż szlachetne rasy. Oczywiście w obrębie populacji są indywidualne charaktery, bardziej lub mniej pobudliwe czy bystre.
Jak wszystkie konie, hucuły powinny być prawidłowo, konsekwentnie i fachowo szkolone, sprawiedliwie i dobrze traktowane, dopiero wtedy są bezpiecznymi wierzchowcami dla początkujących. Są inteligentne i szybko sie uczą – ale czego, to zależy od nas, naszej wiedzy i stanowczości. Często padają ofiara tego podejścia co szetlandy: ich szkolenie zaniedbuje się, bo są małe i wydają się "łatwe", przyjazne i spokojne - a potem zbiera tego skutki, bo oczywiście źle wyszkolony hucuł sprawia problemy (brykanie, ponoszenie, nieposłuszeństwo). Jest to kwestia wychowania a nie rasy. Upór i "złośliwość" są skutkiem niefachowego szkolenia, gdzie konia swoją niekonsekwencją nagradzamy wcale nie za to, co chcieliśmy utrwalić. Ale to nie konia wina. Dobrze szkolony, potem w trudnym terenie bezpiecznie przeprowadzi jeźdźca przez niejedną przeszkodę.
Hucuły to konie górskie: dobrze sobie radzą w górzystym terenie, mają dobrą orientację w terenie, sprawdzają się w rajdach. Mają pewne chody, kopyta i nogi przystosowane do chodzenia po wzniesieniach i skałkach. Pewnie chodzą po nierównych, górskich ścieżkach, na których inne konie się potykają. Mają miękki kłus i chętnie poruszają się kłusem, ruch jest dynamiczny ale wykrok z racji budowy dość krótki Odwaga i inteligencja pomaga im w pokonywaniu naturalnych, wymagających myślenia, przeszkód. Np zanim wejdą na kładkę, uderzają kopytem by sprawdzić, czy jest pewna.
Prymitywne, czyli? Hucuły są bardzo odporne na trudne warunki i choroby, mało wymagające, wytrzymałe, mają bardzo mocne kopyta. Dożywają 30 lat, m.in. dzięki mocnym dobrze zachowującym się zębom – wzorzec hucuła wymienia, że ma on "uzębienie mocne, wolnościerające się". Dobrze wykorzystują paszę, mówi się wręcz, że "jedzą na zapas" co wynika z warunków ich życia, dlatego łatwo je przekarmić. Tradycyjnie żywiono je sianem i trawą i tylko ciężej pracującym dawano owies. Idealne przystosowane do surowego, górskiego klimatu i ubogiej paszy. Całoroczny chów wolnowybiegowy z wiatą albo wręcz tabunowy jest najbardziej odpowiedni dla hucuła i stosowany w wielu hodowlach; daje zdrowie, odporność i łagodność. Dobrze tylko, by dla ochrony miały wiatę lub drzewa. Mróz nie jest problemem, bardziej deszcz i wiatr. Podczas śnieżycy lub zagrożenia, ograniczają ruch do minimum i zbijają się w stado, jak dzikie kopytne.
Żywienie koni huculskich powinno brać pod uwagę cechy rasy - bardzo łatwo jest je przekarmić, a jednocześnie potrzebuję prawidłowej podaży składników odżywczych. Więcej o tym, jak żywić hucuła, napisaliśmy tutaj: Żywienie hucułów i koników polskich
Początek na końcu, czyli – kartki z istorii hucuła. Wśród przodków są zarówno rdzenne konie europejskie, te same, od których wywodzi się konik polski, jak liczne inne typy i rasy: konie stepowe (tatarskie), azjatyckie (konie Przewalskiego), orientalne (tureckie) i noryckie. Koń huculski wzmiankowany jest już w pracy Krzysztofa Dorohostajskiego „Hippica to jest o koniach księgi” (1603 rok), opisał je jako "doskonałe konie górskie sprawdzające się w najtrudniejszych warunkach". Zostały wyhodowane na Bukowinie i w Karpatach Wschodnich przez górali Hucułów. W drugiej połowie XIX wieku powstały stacje ogierów i stadniny państwowe tej rasy. W 1856 powstała jako pierwsza stadnina w Łuczynie (dziś Rumunia), hodująca juczne konie huculskie dla armii; istnieje ona po dziś dzień. Na początku XX w hodowlę tych koni wspierało Krakowskie Towarzystwo Rolnicze i Galicyjskie Towarzystwo Gospodarcze. Organizowano pokazy, wystawy, premiowanie źrebiąt. W 1938 r. zarejestrowanych było 438 klaczy huculskich i 44 ogiery.
Po drugiej wojnie światowej w Polsce zostało kilka państwowych ogierów huculskich i sześć klaczy. Hodowlę odbudowano, sprowadzając konie 12 klaczy z Niemiec i ogiera pochodzenia węgierskiego. Do 1985 r. hodowała je jedna stadnina państwowa, Stadnina Koni w Siarach. W 1985 r. utworzono drugą w Odrzechowej. Oczywiście konie hodowali także hodowcy prywatni. Największą stadniną konia huculskiego na świecie jest Stadnina Koni Huculskich w Gładyszowie. Ma ona ponad 200 koni, w tym 65 klaczy stadnych. Z kolei Zachowawcza Hodowla Konia Huculskiego w Wołosatem prowadzona przez Bieszczadzki Park Narodowy posiada ponad 70 koni, które od wiosny do jesieni przebywają na pastwiskach w dolinie Wołosatego i Górnego Sanu.
Obecnie w Polsce jest około 2000 koni hodowlanych tej rasy. Należą do ras zachowawczych i są objęte programem ochrony zasobów genetycznych. Polskie hucuły należą do 7 linii męskich (Polan, Gurgul, Góral, Hroby, Ousor, Pietrosu, Prislop) i 14 rodzin żeńskich (Polanka, Wydra, Góralka nowosądecka, Wrona, Agatka, Nakoneczna Wołga, Laliszka, Czeremcha, Sroczka, Bajkałka, Gurgul, Sekunda, Reda), z czego w pełni reprezentowanych jest 12.
Tekst: Joanna Smulska
Zdjęcia: Magdalena Fiuk (2, 4, 5), Joanna Smulska (1, 3, 6)