KONIKI POLSKIE: NIE TARPANY, ALE SKARBY

2024-07-31
KONIKI POLSKIE: NIE TARPANY, ALE SKARBY

FAKTY I MITY O KONIKACH

FAKTY

KONIE MOGĄ POMAGAĆ W OCHRONIE ŚRODOWISKA

Koń jako duży roślinożerca pomaga w utrzymaniu, odtwarzaniu i zwiększeniu bioróżnorodności zbiorowisk roślinnych łąk, wrzosowisk i bagien. Ogranicza ich zadrzewienie i zakrzewienie. Pomaga zachować typową florę i faunę, w tym gatunki chronione, oraz miejsca gniazdowania ptaków. Nawóz jest pokarmem dla roślin i bezkręgowców, zgryzanie sprzyja krzewieniu traw, a naruszanie gleby kopytami - kiełkowaniu roślin stepowych.  

Konie są gatunkiem o wysokich zdolnościach adaptacji i mogą wywierać wpływ ekologiczny niezależnie od rasy. Wypas jakichkolwiek koni wpływa na bioróżnorodność roślinności łąkowej. Porównano np [17]wpływ wypasu owiec i koni na pastwiska we Włoszech zdominowane przez stokłosę prostą Bromus erectus  Konie zostawiają krótszą ruń ale mają podobny jak owce wpływ na różnorodność gatunków. Na końskich pastwiskach rozwijały się gatunki o niskich wymogach pokarmowych i tolerujące zgryzanie, np przez dobre odrastanie liści; wartość runi była nieco wyższa i były bardziej skuteczne od owiec w kontroli mało jadalnych wysokich traw.  

Rolę taką, jak dawniej dzikie konie, pomagając w zachowaniu równowagi ekosystemów łąkowych, dobrze pełnią prymitywne rasy lokalne. Np dzięki kucom Exmoor na wrzosowiska brytyjskie powróciły cenne gatunki roślin [1] a kuce szetlandzkie z bydłem Highland ograniczają zakrzaczanie trawiastych wydm nadmorskich w Belgii [17].  

Wypas powoduje zaburzenie lokalnej równowagi i ustalenie nowej. Np zdziczałe konie z Wyspy Sable [15] niekorzystnie wpływają na zbiorowiska trawiaste bogate w piaskownicę krótkoszyjkową, która stabilizuje wydmy, ale korzystnie na pojawieniu się trawnikowych zbiorowisk niskich traw, zdominowanych przez mietlicę rozłogową, stanowiących tylko 1% flory wyspy. Konie zaburzyły równowagę stulecia temu, a obecnie są tu jej częścią, tylko ilość musi być monitorowana.[15]  

Na efekty wypasu wpływa jego organizacja. W badaniach porównujących wykorzystanie łąk przez konie różnych ras Kryszak i in. [13] stwierdzili, że koniki lepiej niż konie gorącokrwiste wpłynęły na strukturę botaniczną i naturalną wartość łąk. Autorzy uznają, że konie gorącokrwiste pasły się bardziej wybiórczo (np koniki lepiej rozprawiły się z turzycami) co zmniejsza wartość runi. Jednak obie grupy korzystały różnych systemów wypasu: koniki miały do dyspozycji tylko pastwisko a konie szlachetne jadły krócej, na wydzielonych kwaterach i były dokarmiane sianem. Dość wyraźną różnicą jest to, że koniki polskie chętniej jedzą turzyce i trawy o niskiej wartości. Natomiast unikane rośliny (mięta, skrzypy, jaskry, knieć błotna) były podobne.  

KONIKI POLSKIE SĄ CZĘSTO UŻYWANE W OCHRONIE PRZYRODY  

Koniki są wypasane są m.in. na garbie pińczowskim. Na Ponidzie sprowadził je Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. Stado liczy dziewięć koni. Ich wypas ma pomagać w ratowaniu murawy kserotermicznej i endemicznych roślin. [5]

Towarzystwo przyrodnicze Alauda od 2015 roku używa koniki (obecnie stado 30 sztuk) do ochrony siedlisk lęgowych ptaków w sąsiedztwie rezerwatu przyrody Jezioro Rakutowskie [4]. Nie dopuszczają do zarastania podmokłych łąk, dzięki czemu lęgnie się tu czajka, krwawodziób, kszyk, rycyk i kulik wielki, w okresach migracji zatrzymują bataliony, brodźce, kwokacze. Konie chronią gniazda przed drapieżnikami, ich nawóz odżywia bezkręgowce zjadane przez ptaki, a naruszanie gleby kopytami ułatwia żerowanie siewek.

Wypas koników powoduje zarówno pozytywne, jak i negatywne zmiany w przyrodzie [3]. Większe zmiany zachodzą w obszarach łąkowych niż leśnych, np rośnie wartość przyrodnicza, ilość i różnorodność gatunków. Wady to np przenoszenie obcego gatunku (np uczepu amerykańskiego), zmniejszenie ilości zagrożonych, np kostrzewy ametystowej. Ustępują gatunki wrażliwe na wydeptywanie. Zalety - koniki zjadają  inwazyjną czeremchę amerykańską. Przenoszą nasiona na kopytach, sierści, w kale, stąd zmiany składu roślinnego. Wypas w dolinie Narwi i Narewki np spowodował zwiększenie gniazdowania pliszki żółtej i świergotka łąkowego, zahamowanie sukcesji wierzby i trzciny, za to spadła ilość derkacza, który potrzebuje wyższej roślinności [12].  

Efekt działań koników zależy od pory roku. Np na łąkach Biebrzańskiego Parku Narodowego konie preferują turzyce (zwłaszcza na początku sezonu wegetacyjnego, kiedy są miękkie) i mietlice, co umożliwia pojawienie się roślin chronionych np storczyków. W dąbrowach, wypas koników (okresowo, po 10 dni) zwiększa ilość roślin takich, jak dzwonek brzoskwiniolistny i pierwiosnek lekarski czy chroniony leniec bezpodkwiatkowy. Do odnowy lasów dębowych najlepsza jest jesień, kiedy koniki żerują na orlicy pospolitej i pokrzywie. Nawet zostawianie „niedojadów” ma znaczenie, bo daje miejsce do zasiedlania przez czajki, pliszki żółte i ptaki brodzące. Dobroczynny wpływ wypasu koników mają też na bezkręgowce, np. mięczaki czy koprofagi nawozu [12].  

KONIKI POLSKIE UŻYWA SIĘ W OCHRONIE PRZYRODY W INNYCH KRAJACH  

Koniki używane są w projektach renaturyzacji środowiska również w Holandii, Francji, Belgii, Niemczech, Anglii. Na bazie koników w Holandii powstała rasa Dutch Konik.  

ZALETĄ KONIKÓW POLSKICH JEST DOBRE PRZYSTOSOWANIE DO ŚRODOWISKA OBFITUJĄCEGO W WODĘ I ROŚLINNOŚĆ LEŚNĄ  

Małe rozmiary, ale bez krótkonożności, zwinne, szczupłe ciało powodują, że koniki dobrze nadają się do życia w terenach błotnistych i bagnistych. W przeciwieństwie też do hucułów czy kuców islandzkich, są mniej podatne na uczulenia na owady. Zdolności pokonywania przeszkód wodnych przez małe, lokalne koniki mogły być znane i doceniane już przez Germanów i konnicę piastowską. Świetnie sprawdzają się w polskich rezerwatach jako rasa lokalna i dostosowana do warunków.  

W XIX wieku pojawiały się głosy, że konie są zwierzętami stepowymi i w lasach nie mogą żyć. Współcześni badacze czescy [14] uważają, że izolowane populacje dzikich koni w centralnej i zachodniej Europie mogły przetrwać do czasów historycznych w otwartych miejscach ale nie w lasach, z powodu drapieżników oraz niedoboru miejsca i paszy.   Jednak praktyka hodowli rezerwatowej udowodniła, że koniki są zdolne z sukcesem żyć i rozmnażać się w lesistych okolicach. Witold Pruski trafnie proponował określenie „dzikie konie stref lesistych” (a nie "leśne) – zamieszkujące lasy, polany, okoliczne pola i bagna. Program ochrony zasobów genetycznych rasy [2] sugeruje, że tarpany w lesie głównie chroniły się przed ludźmi a pasły na otwartych terenach – polanach, łąkach, polach, nieużytkach.  

Ważne uzupełnienia podaje niezastąpiony profesor Prawocheński [24]: otóż zagłębia Wołgi to step ale już Donu i Dniepru - lasostep, graniczący z puszczami. Stada trzymały się zwykle skraju lasów i równin graniczących z lasami, jak piaszczyste równiny u wschodu Puszczy Białowieskiej, gdzie  żyły np stepowe ptaki dropie. Z kolei zoolog James Ewart wyróżniał tzw pierwotnego leśnego kuca europejskiego lub kuca celtyckiego, wzrostu 110-125, o krótkim zadzie, gęstej długiej sierści, zwisająca grzywie chroniącej szyję, bez ostróg, z dużą głową, płaskim czołem, szerokim pyskiem.  

KONIKI POLSKIE ŚWIETNIE PŁYWAJĄ  

Ma to zalety zarówno w ich codziennym życiu, jak i w użytkowaniu przez człowieka. Opisano np  [6, za: Jaczewski 1984] eksperymenty w celu sprawdzenia pływackich możliwości koników z Popielna nad jeziorem Bełdan. Np autor na ogierze Pająk w 1965 r. Przepłynął dwa razy jezioro Bełdan, gdzie szerokość wynosiła 600 m co było dla konia "trochę męczące" a wielokrotnie i bez widocznego wysiłku – 200 m przesmyk między Śniardwami a jeziorem Mikołajskim.  

KONIE NISKOROSŁE ŚRODKOWEJ EUROPY BYŁY CENNYMI WIERZCHOWCAMI W POCZĄTKACH NASZEJ ERY  

Radosław Gawroński [6] wykazuje, że niskie konie ras prymitywnych, używane przez germańskich wojowników i oddziały posiłkowe Batawów, były przydatne w walkach na granicy reńskiej. Germańskie koniki znad dolnego Renu miały 132-135 cm a czasem tylko 117-126 cm. Rzymianie nie cenili ich, według Tacyta nie wyróżnia ich wygląd ani szybkość. Cezar uważa je za mało zdatne. Odmiennie oceniali konie sarmackie: były małe, szybkie, zdolne dziennie pokonać ogromny dystans i trudne do opanowania. Zdaniem Garwońskiego wierzchowce Sarmatów pochodziły m.in. od stepowego tarpana, a "barbarzyńskie", w tym germańskie, od leśnego tarpana i przypominały dzisiejsze koniki polskie i z Dülmen. Batawowie używali koni przy wypasie bydła i byli świetni w pokonywaniu przeszkód wodnych. Tacyt opisuje ich jako doborową jazdę, która potrafiła „w całych szwadronach przez Ren się przeprawiać". Konie prymitywne miały wiele zalet jako wierzchowce np zwiadu: są bardziej wytrzymałe, dziennie mogą pokonać dużo większą odległość niż wysokorosłe, mają małe wymagania paszowe, zimą szukają paszy same pod śniegiem. Można je łatwiej przeprawić przez rzekę na statku. Dobrze znoszą opady i zimno, nie wymagają stajni. Konie wychowane w stanie półdzikim do tego mają wzmocnione odruchy ułatwiające przetrwanie: zachowują się cicho, unikając zwracania uwagi drapieżników, są wyczulone na bodźce, zauważają innych ludzi i koni szybciej niż człowiek i konie ze zwykłej hodowli. Autor dodaje, że ich miękki galop pomaga przy rzucie oszczepem [6]. Podobny typ koni mógł być użytkowany przez konnicę państwa pierwszych Piastów; mały, wytrwały, zdatny do długiego marszu na podmokłym terenie.  

W POLSCE JEST 6 OŚRODKÓW HODOWLI REZERWATOWEJ KONIKÓW POLSKICH  

1) Rezerwat koników polskich w Popielnie utworzono w 1955 roku, obejmuje 1620 ha terenów leśno-łąkowych. Pasą się głównie na łąkach i polanach śródleśnych, porębach, poboczach dróg i leśnych zbiorowiskach trawiastych oraz w szuwarach przybrzeżnych jezior [1].

2) Ostoja koników polskich w Roztoczańskim Parku Narodowym w Zwierzyńcu ma 210 ha. Powstała w 1982 roku w miejscu, gdzie do 1806 utrzymywano dzikie tarpany. Konie pasą się na groblach stawów „Echo” i śródleśnych polany, gdzie ograniczają wzrost drzew i krzewów [1].

3) Ostoja koników polskich w Zielonym Ostrowie w rezerwacie Siedem Wysp istnieje od 1990 roku. Koniki miały tu zatrzymać sukcesję drzew i krzewów na dawnych pastwiskach i łąkach [1].

4) Biebrzański Park Narodowy (BbPN) prowadzi rezerwatową hodowlę koników polskich od 2004 roku. Koniki pasą się na obszarze ok. 2000 ha. Mają ograniczać zadrzewianie łąk bagiennych i pomóc zachować łąki trzęślicowe i torfowiska węglanowe. Są lekkie co ułatwia im pasienie się na glebach torfowych. Silne przygryzanie turzyc sprzyja chronionym goryczkom i storczykom [1].

5) Ostoję koników polskich w Miliczu założono w 2007 roku na terenach Stawów Milickich i leśnych w Parku Krajobrazowym „Dolina Baryczy”. Koniki mają do dyspozycji ok. 200 ha. Ich rolą jest powstrzymanie sukcesji roślinnej na groblach i w strefie przybrzeżnej stawów [1].

6) ostoja w Nadleśnictwie Kliniska powstała w 2010 roku w Puszczy Goleniowskiej, ma obszar 655 ha. Koniki poprawiają bioróżnorodność siedlisk w dolinie Iny, ograniczają nadmierne zadrzewienie i zakrzewienie lasu i zarastanie runa trawą  jeżynami. Chętnie żerują w siedliskach leśnych [1].  

KONIKI POLSKIE – MAŁA CZY DUŻA RÓŻNORODNOŚĆ GENETYCZNA?  

Koniki pochodzą od małej populacji, ukształtowanej bardziej przez selekcję sztuczną niż naturalną. Od 1985 księga stadna jest zamknięta. Rejestrowane są tylko koniki myszate z pręgą. W księdze stadnej z 1962 roku były 34 linie żeńskie i 6 męskich. Niestety, kilkanaście z tych linii żeńskich utracono. Z linii żeńskich aktywnych jest 16, w tym 6 dobrze się rozwija ale np. linie Bona, Ponętna, Geneza, Białka i Tygryska są zagrożone wyginięciem [2].  

Udział 6 rodów męskich w populacji w 2019 to: Wicek—34.4%; Myszak—9.6%; Glejt I—9.6%; Goraj—17.2%; Chochlik—18.2%; Liliput—11%. Według badania markerów mikrosatelitów u 196 koników [7] mimo małej ilości rodów i epizodu 'szyjki od butelki' w początku hodowli, poziom inbredu jest niski a różnorodność genetyczna wysoka, choć niższa niż np u kuców Pottok. Nie stwierdzono zagrożenia depresją inbredową i redukcji heterozygotyczności w populacji. Są jednak prace wskazujące, że poziom inbredu koników wzrósł z 0.11% w 1956 do 9% w 2000 roku [10]. Analiza wykazała, że rody męskie są podobne, mają mały dystans genetyczny i prawdopodobnie tworzą nie 6 a dwa genetyczne klastry; największa różnica była między grupą Liliput i Myszak. [7].  

Co ciekawe, badania mitochondrialnego DNA koników ujawniły, że w populacji „ukryły się” dodatkowe linie! Wykazano istnienie 19 a nie 16 linii. Linie Bona, Dzina I, Geneza, Popielica i Zaza niosą po jednym haplotypie mtDNA ale w linii żeńskiej Białka są dwa haplotypy, H_8 i H_16, reprezentujące odrębne haplogrupy (P i E) a w linii Ponętnej 3 haplotypy. Może być to skutek pomyłek w dokumentacji. Pięć z 19 haplotypów koników (H_2, H_8, H_13, H_14, H_16) jest potencjalnie unikalnych, a pozostałe 14 homologiczne z wieloma rasami. Koniki polskie należą przy tym do aż 10 (A, B, E, G, J, M, N, P, Q i R) z 18 głównych haplogrup koni. Nie ma wśród nich haplogrupy L, typowej dla Europy, a jest haplogrupa J, rzadka w Europie. 5 haplotypów koników (H_3, H_4, H_13, H_15, H_19) należy do haplogrup A, G i Q wystepujących głównie w Azji [25].    

CZĘŚĆ KONIKÓW UCZESTNICZY W PROGRAMIE OCHRONY ZASOBÓW GENETYCZNYCH RASY  

Program ochrony ma na celu [2] 1) zachowanie i zwiększenie liczebności rasy 2) utrzymanie odpowiedniego poziomu zmienności genetycznej; 3) utrzymanie i utrwalenie specyficznych cech 4) doskonalenie cech związanych z użytkowaniem rekreacyjnym (ruch), ale bez zmiany typu konika. Są 3 systemy hodowli zachowawczej [2]: rezerwatowa półnaturalna, bezstajenna i stajenna. W hodowli rezerwatowej selekcja ma utrwalić istniejące cechy. Koniki podlegają w niej selekcji naturalnej, zmierzającej do utrzymania zaradności w wyszukiwaniu i wykorzystaniu paszy, płodności i zdolności do odchowywania potomstwa, odporności na pogodę, schorzenia i pasożyty, braku wymagań specjalnej pielęgnacji (zwłaszcza kopyt), odpowiedniego zachowania socjalnego, umożliwiającego tabunowy tryb życia. Jednocześnie umiarkowana selekcja zootechniczna ma na celu zachowanie typu rasowego. Za elementy typu, oprócz wzrostu 130-140 cm, prymitywnego pokroju bez rażących wad, uznana jest też niestety (!) maść myszata z pręgą, bez odmian.  

WSZYSTKIE KONIE DOMOWE POCHODZĄ OD DZIKICH KONI  

Różne populacje koni mogły koegzystować w początkowych fazach udomowienia i prawdopodobnie nie było jednego 'europejskiego dzikiego konia'. Jeszcze 4000 lat temu w Eurazji istniało wiele, dziś wymarłych, linii genetycznych koni. [20]. Opisy zachodnich leśnych koni mogą więc dotyczyć nie tylko ostatnich przedstawicieli prawdziwie dzikich szczepów, ale często dziko żyjących koni zbiegłych z domowych stad i ich potomków.  

Konie jako gatunki wykazują bardzo dużą plastyczność i skłonność do odtwarzania pewnych typów, dostosowanych do określonych środowisk. Liczba koni dzikich czasem dramatycznie spadała, np w okresach i miejscach silnych zlodowaceń, albo przy zanikaniu terenów otwartych i stepowych. Z czasem konie na nowo wkraczały na swoje tereny. Karłowaciały w lasach i na wyspach, wykształcały długonogie, szybkie formy na półpustyniach, gdzie trudniej się skryć, a formy krótkonogie i masywne tam, gdzie zimy są cięższe. Miały rozmaite maści. Jednocześnie z powodu stadnego charakteru, konie są podatne na epidemie. Jest hipoteza, że ich wymarcie w Ameryce spowodowały choroby, są świadectwa historyczne znikania ogromnych populacji (np konie ze stepu Baraba [19] w wyniku epidemii. Stąd konie mają tendencję do tego, by ich populacja rozpływała się na danym terenie, potem dzieliła na izolowane grupy, aż znowu napłynie kolejna fala lepiej przystosowanej populacji, która połączy się z dawniejszymi. Takie epizody powtarzały się wielokrotnie w makro i mikroskali w historii koni.  

Badania genetyczne wykazały, że przodkiem koni domowych nie jest koń Przewalskiego, konie z Botai ani iberyjskie. Współczesne konie domowe pochodzą od populacji (grupa DOM2) żyjącej na stepach Pontyjsko Kaspijskich (rejon dolnej Wołgi i Donu), udomawianej od 5000 lat temu. Genomy antycznych koni tworzą 4 grupy [11]. Jedna zawiera konia leńskiego, istniała do 4000 pne. Druga - iberyjska, istniała do 3000 pne. Trzecia to konie z Botai (do 3000 pne) i Przewalskiego. Czwarta: rodzime konie centralnej i zachodniej Europy (DOM2). Tylko do tej grupy należy współczesny koń domowy. Konie grupy DOM2 żyły na stepach zachodniej Europy w trzecim tysiącleciu pne. Około 2200–2000 pne rozprzestrzeniają się w Europie, z pasterzami i ich stadami a także maścią kasztanowatą. Zastępują (między 1500 a 1000 lat pne) wszystkie lokalne populacje. Konie tej grupy miały już zmienione geny ułatwiające pracę w rydwanie, biegi, noszenie ciężarów i poprawiające regulację nastroju – odporność na stres, uległość.  

Aż do około 2000 lat temu istniała u duża różnorodność końskiego chromosomu Y, a silnie spadła 850–1350 lat temu. Różnorodność materiału matczynego jest dużo większa, co wskazuje na włączanie dzikich klaczy do stad. Reliktowe populacje dzikich koni mogły łatwo mieszać się z domowymi. Mało prawdopodobne jest więc przetrwanie dzikich koni bez kontaktu z domowymi do 18 wieku. Analiza mitochondrialna wskazuje, że koniki polskie też nie pochodzą ze specyficznej linii matczynej ale od takich samych dzikich klaczy jak wiele innych ras europejskich [10].    

W CZASACH HISTORYCZNYCH OPISYWANO DZIKO ŻYJĄCE KONIE – ZARÓWNO DZIKIE, JAK I ZDZICZAŁE, DOMOWE, TARPANY I PRZEWALSKIEGO  

Szczątki małego kuca europejskiego w pokładach początku paleolitu są bardzo rozpowszechnione, potem stają się rzadsze, równocześnie pojawiają się świadectwa, że konie częściowo były oswojone przez człowieka [23]. W okresie brązu już pojawiają się szkielety koni udomowionych o budowie wskazującej na pochodzenie z Azji (cienkie nogi, kształt czaszki i zębów). Dziki, pierwotny kuc europejski przypuszczalnie mógł też dotrwać do czasów historycznych, zamieszkując niezaludnione przestrzenie. Istnieją rysunki i rzeźby, przedstawiające sceny łapania dzikich, małych koników (np wizerunek z Czertomeliku – konie z grzywami leżącym! I kubków z greckich kolonii na Krymie).  

Dzikie konie europejskie opisywali pisarze starożytności. Herodot (V w pne) widział dzikie konie w Scytii nad rzeką Hypanis (Boh w dzisiejszej Ukrainie). Opisuje, że były białe, co może też być odblaskiem słońca od bułanej sierści lub szronu. Pliniusz pisze "północ niesie stada dzikich koni" (Europa Środkowa). List papieża Grzegorza I z 732 roku zakazuje jadania mięsa koni dzikich i domowych. Późniejsze dane z zachodniej Europy mogą dotyczyć już koni zdziczałych [23].  

W 1768 niemiecki przyrodnik, Samuel Georg Gmelin na stepach Rosji, w okolicy Woroneża spotkał dzikie konie. Wynajęci myśliwi znaleźli grupę złożoną z koni “dzikich” i “rosyjskich” i mieszanego potomstwa. Zabili ogiera i dwie klacze oraz schwytali źrebię – mieszańca, które Gmelin uwiecznił na obrazku. Gmelin opisał je tak: "były koloru mysiego, z bardzo długimi włosami przypominającymi bardziej futro niż koński włos. Nogi poniżej kolan były czarne, oczy płonące, uszy albo krótkie albo długie jak u osła. Grzywy miały bardzo krótkie i frizzy. Ogon był bardziej lub mniej owłosiony ale krótszy niż oswojonych koni (Gmelin, 1770).  W 1785, Pieter Boddaert na bazie dzienników Gmelina stworzył nazwę naukową: Equus ferus, Wild horse, Cheval sauvage (Boddaert, 1785). Gmelin i Boddaert nie używali nazwy Tarpan [10].   W 1826, naczelny nadleśny Królestwa Polskiego, Juliusz Brincken, zwiedził i opisał Puszczę Białowieską. Informuje, że dzikich koni, czyli “Equus sylvestris, Cheval sauvage”, nie widziano tu od 40 lat. Według Brinckena ilość dzikich koni stale spadała pod koniec XVIII w, a ostatnie zostały złapane i zabrane do zwierzyńca hrabiego Zamoyskiego. Tam, ponieważ z koni "nie było żadnego pożytku”, rozdano je chłopom w 1806. Rolnicy, według Brinckena, krzyżowali domowe konie – zwane właśnie konikami – z tymi Equus sylvestris, i jego dziedzictwo widać nadal w owych chłopskich koniach. Brincken NIE nazywa tych koni tarpanami [10].  

SŁOWO TARPAN JEST NIEJEDNOZNACZNE  

Słowa Tarpan, Takja, Takha były używane na określenie różnych koni: dzikich, zdziczałych i Przewalskiego. Konie zdziczałe i mieszańce często biegały razem ze stadami dzikich tarpanów.   L. Kaagan [22] po przeglądzie licznych teorii, nieroztrzygająco przyjmuje, że tarpan jest to wymarły, dziki lub zdziczały koń z wschodniej Europy.  

W Rosji nazywano Tarpanami zarówno zdziczałe konie domowe, jak hybrydy domowych i dzikich i półosły. Nie zawsze odróżniano konia Przewalskiego od Tarpana. O tarpanach (a właściwie Tarlanach) pisał Peter Ryszkow w 1762; wspomina też inne dzikie konie: kumani (Kumanowie – Kipczakowie, mieszkali na stepie na którym żyły, według wielu relacji, tarpany). Nazwa Tarpan pojawia się w 1773 w pamiętnikach Petera Simona Pallasa, który opisał dziko żyjące rosyjskie stepowe konie. Uważał, że pochodzą od koni domowych, zbiegłych i zdziczałych podczas wojen. Nazwy Takhi i Tarpan w 18 i 19 wieku używano zamiennie i wobec koni domowych, zdziczałych i dzikich. Skóra i czaszka konia złapanego między 1876 i 1878 i podarowanego Przewalskiemu też najpierw opisana była jako Tarpana [10].   Ståhlberg i Svanberg [19] w pracy z 2011 roku omawiają zwierzęta dzikie trzymane w obejściach w Rosji. Według XVIII wiecznych doniesień, wielkie stada dzikich i zdziczałych koni zamieszkiwały stepy i lasy centralnej Azji i północnej Eurazji i jeszcze około 1770 żyły licznie na stepach Kazachstanu, Dżungarii, w rejonie OB i na stepie Baraba w Syberii. Ich liczba drastycznie spadła w XIX w. Tarpany żyły w małych stadach, od 5 koni, na stepie Kubańskim i Kipczackim, w rejonie Kałmuku. Falck (1786) podaje, że żyło dużo koni dzikich w rejonie Baraba ale po epidemii niemal wymarły. Na stepie Kazachskim i Dżungarskim tarpany tworzyły grupy do 20 koni. Pallas (1771) widział ogromne stada dzikich koni w południowym Uralu. Przy tym Mongołowie, Buriaci, Kazachowie, Nogajowie, ludy Kaukazu i inne ludy stepowe nie trzymały zwierząt w zagrodach, ale chodziły one wolno po stepie, stąd łatwe krzyżowanie z dzikimi i ucieczki. Półdzikie konie były twarde i odporne. Ogiery chroniły stada i walczyły nawet z wilkami. Kazachowie nazywali Tarpany Taga i uważali za konie zdziczałe a nie oryginalnie dzikie; polowali na nie dla mięsa, ale rzadko im się udawało, bo były bardzo szybkie. Falck i Pallas uważali, że 'dzikie' konie to zdziczałe domowe oraz podają, że Tatarzy polowali na nie koło Samary, zabijając ogiera zwabionego przez uwiązaną klacz. Ludzie próbowali udomowić te dzikie konie ale bez sukcesów! Nie dało się ich trzymać koło domu ani z wolno żyjącymi końmi domowymi. Informatorzy Falcka przekazali że nie da się ich oswoić, umrą z głodu w niewoli albo uciekną. Ogiery tarpany porywały klacze i dzięki temu mimo polowań nie wymarły (Georgi, 1800). Pallas podaje, że bardzo małe źrebię można oswoić i urośnie na konia silniejszego niż domowe. Zanotował, że Buriaci używali dzikich koni jako pociągowych.   Przyrodnik Charles Hamilton Smith w 1841 uważał, że Tatarzy i Kozacy potrafią odróżnić konie dzikie od zdziczałych. Oficerowie rosyjscy potwierdzali mu, że żyją konie prawdziwie dzikiego i niemożliwego do oswojenia gatunku, oraz mieszane stada. Kozak tłumacz, opisywał, że tarpany tworzą stada liczące setki, podzielone na mniejsze grupy prowadzone przez ogiera, ale nie znajduje się ich niepomieszanych z wyjątkiem pod granicami Chin. Dzikie konie nazywane są Tarpan(i) a także Takja lub Taga, ale tym słowem są też określane wszystkie 'bezpańskie' konie na stepie. “Tarpani” mogą mieć różne maści: bułane, płowe, myszatą[10].    

KONIK TO NIE TARPAN ANI JEGO BEZPOŚREDNI POTOMEK  

Z pewnością jest rasą konia domowego i z pewnością przez ponad 100 lat przodkowie pierwszych koników zapisanych w księgach, były krzyżowane z końmi domowymi. Wiele wspaniałych cech konika nie musi być dziedzictwem tarpana ale tej drugiej, pomijanej części krzyżówki – lokalnych koników włościańskich, małych, silnych, wytrzymałych zwierząt roboczych. Natomiast nie wykazano genetycznej bliskości konika do Tarpana a raczej to, że od tarpana nie pochodzi. Tarpan nie jest bowiem przodkiem współczesnych koni! Nie można też odtworzyć wymarłego gatunku (!) przez krzyżowanie wsteczne.  

Obecnie oficjalny status taksonomiczny Tarpana według International Commission on Zoological Nomenclature (ICZN) to “Tarpan, rosyjski dziki koń, Equus ferus BODDAERT (1785)”. Nadano mu wiele innych naukowych nazw [14]:  Equus ferus ferus Boddaert, 1785, Equus gmelini Antonius, 1912, Equus sylvestris Brincken, 1826, Equus silvaticus Vetulani, 1928, Equus tarpan Pidoplichko, 1951. Wyróżniono 2 typy, stepowy i leśny.

Informacje o tarpanach stepowych są dużo liczniejsze niż o hipotetycznym tarpanie leśnym. Miały 130-145 cm w kłębie, budowę lekką ale mocną, z krótką głową, szerokim płaskim czołem, baranim nosem i zaostrzonymi uszami, o maści myszatej z pręgą, krótkiej grzywie, krótkim ogonie z długim ciemnym włosiem [22]. Tarpan był liczny na stepach Ukrainy, Rosji i we wschodniej Europie aż polowania doprowadziły do jego wymarcia w stanie dzikim w XIX wieku. Na wolności ostatnia klacz padła w 1879 [14]. Złapany w 1866 na stepie Zagradowskim, tarpan Chersoński żył w zoo w Moskwie i znamy jego zdjęcie z 1884. Ostatni tarpan, wałach z Dubrovki na Ukrainie ("Tarpan 521", tauryjski, Szatiłowski, krymski – złapany w stepie Rachmanowskim), padł w 1918 a jego szkielet w Instytucie Zoologicznym w Petersburgu, to jedyny kompletny szkielet tego gatunku [22].

Profesor Prawocheński podaje [24], że według opisów, koniki zwane tarpanami, żyjące na stepach Rosji i dawnych południowo-wschodnich kresach Polski, były bardzo małe, maści myszatej, gniadej i bułano-siwej, z czarną pręgą, czarnym ogonem i czarną, krótką kędzierzawą grzywą, bardzo grubą głową, ciemnymi nogami, krótkim spadzistym zadem, gęstym krótkim ogonem. Sierść długa, gęsta, tworzyła zbite futro. Koń z zoo w Moskwie, z Chersońszczyzny, miał zwartą grzywkę, brak kasztanów na tylnych nogach, małą głowę z lekkim wgłębieniem profilu na granicy kości czołowej i nosowej, szyją krótką, cienką, jelenią, krótkie nadpęcie, dość długą grzywę (48 cm), szerokie czoło, wyraziste okrągłe oczy, krótkie spiczaste uszy, wzrost 136 cm. Pochodzenie jest wątpliwe; zaznaczono w protokole opisu GNIADĄ maść, białą plamę na nodze, wystający kłąb, wypukłe czoło. Ciekawą cechę podaje autor rosyjski Ryczkow (1762, Topografia Orenburga, za: 24): od kirgiskich koni tarpany ma różnić większa głowa i płaskie zapadnięte czoło. Profesor Prawocheński [24] przekonująco tłumaczy, dlaczego tarpany stepowe były raczej końmi zdziczałymi, nie dzikimi. Po pierwsze, chętnie zbliżały sie do stad domowych: robiły szkody w uprawach, stogach siana i uprowadzały klacze domowe więc były tępione jak mustangi oraz polowano na nie, ale zachodziło też łatwo krzyżowanie. Tak samo możliwe, że w moskiewskim zoo był zdziczały mieszaniec. Równiny na północ od Morza Czarnego i Kaspijskiego to miejsce wielokrotnych walk i przemarszów, które pozostawiały konie, które łatwo dziczały. Profesor podaje też przykład zdziczałych stad koni na wyspach Morza Kaspijskiego, gdzie pozostały i rozmnożyły się po bitwach lat 1918-20. Tym bardziej w Europie, w tym borach Prus i Żmudzi, konie miały mnogość okazji do zdziczenia -wojny, epidemie itd.

Szkielety tarpana poddano badaniom. Analiza czaszki [8] klasyfikuje okaz krymski jako konia domowego a chersoński - mieszańca z koniem Przewalskiego. Badanie genetyczne [Librado, 11] wykazało, że 'tarpan krymski' nie wywodzi się z populacji będącej przodkiem koni domowych w tym koników, nie jest zdziczałym koniem domowym, ani hybrydą z koniem Przewalskiego. DNA tarpana krymskiego ma mieszane pochodzenie: z linii natywnej dla centralnej i zachodniej Europy (przed DOM2) i linii blisko spokrewnionej z DOM2. Natomiast dzisiejsze konie pochodzą z linii DOM2, także 'archaiczne' rasy Sorraia, Exmoor, szetland i koniki polskie.

Leśny tarpan. Na pewno do XVIII wieku spotykano na terenie Polski dziko żyjące konie, nie tylko na kresowych stepach, ale też w lasach. Nie jest jednak oczywiste, że były to konie dzikie, ani, że były to tarpany. Na pewno mogły dotrwać do średniowiecza w różnych miejscach Europy, w tym w Polsce, dzikie kuce. Według Heptnera (1961) i Grovesa (1991) taki leśny tarpan był mniejszy (krótszy pysk i nogi) [22].

Zbigniew Jaworski [1], specjalista w temacie koników polskich, zajmuje wyważone stanowisko podając, że "najprawdopodobniej pochodzą od tarpana (Equus caballus gmelini Ant.), którego część hipologów uważa za pierwotnie dziką formę koni a inni za wtórnie zdziczałe konie" a także, że bytowały na terenach mało zaludnionych, co stwarzało dogodne warunki do zdziczenia (!) koni zbiegłych spod opieki człowieka. Dalej zbiera fakty o dzikich koniach, już nie nazywając ich tarpanami: żyły dawniej powszechnie w Europie, polowano na nie dla mięsa i skór, z końcem średniowiecza, stały się coraz rzadsze. Od XVI wieku nie ma ich w zachodniej Europie ale zostały w Polsce, Prusach, na Litwie, Żmudzi i stepach czarnomorskich od Dniestru do dolnej Wołgi i Morza Kaspijskiego, gdzie żyły w stanie dzikim do połowy XIX w.

W Polsce i Ukrainie konie mogły żyć dziko póki istniały nieuprawne przestrzenie [24]. W XVI w, Statuty Litewskie Zygmunta I za zabicie dzikiego konia w cudzej puszczy nakładały karę 3 ruble groszy. Miciński w 1597, w dziele O świerzopach i ograch, wspomina, że obłaskawione dzikie ogiery ze stadninowymi klaczami dawały liche źrebaki. Inżynier Beauplan w XVII wieku spotykał na kresach stada po 50-60 sztuk. Hrabia M Czapski przytacza szereg relacji, ale uważa, że konie w Polsce i na stepach Rosji były zdziczałe, nie dzikie. Dzikie konie w dawnej Polsce opisywano jako niepozorne, małe, niezdatne pod wierzch i do zaprzęgu czyli inaczej, niż w rosyjskich pamiętnikach i monografiach gdzie podkreślano żywotność i sprawność nawet użytkową złapanych tarpanów, np zachowywały mocne nogi do starości mimo pracy pod siodłem i zaprzęgu. Oczywiście im dalej od granic Polski na wschód, tym większa była możliwość dziczenia koni lub zachowania pierwotnego dzikiego konia stepowego.

W kontekście faktów o pochodzeniu koni domowych i koników, smuci nonszalancja, z jaką używa się terminu tarpan. Przykładowo, niemiecki artykuł z 2017 roku, dotyczący badań kości koni z kopalni żelaza w okolicach Pragi [20] u XIX wiecznych koni bez zahamowań identyfikuje zarówno konie domowe, jak Przewalskiego (!), tarpany a nawet koniki polskie (lata przed powstaniem rasy!).  

KONIKI POLSKIE A INNE MAŁE POLSKIE KONIE  

Nie tylko konikom polskim blisko do 'pierwotnego typu'. Marek P Krzemień [23] sugeruje, że hucuły pochodzą ze skrzyżowania potomków tarpana z końmi mongolskimi, z dolewem krwi tureckiej i arabskiej. Istniał specyficzny 'tarpanowaty' typ hucuła, wzrostu 120 – 130 cm. Cechowała go mała głowa, szerokie czoło, prosty profil, duże oko, szyja czasem jelenia, lżejsza, grzbiet krótki, lędźwie silne, głęboka klatka. Był zbliżony do konika, maści myszatej, bułanej, płowogniadej, czasem kasztanowatej z pręgą. Badania genetyczne [25] wskazują jednak, że koniki dzielą haplotypy z wieloma rasami i nie są bardziej bliskie rasie huculskiej niż innym.  

Koniki i mierzynki. Obecnie termin konik polski utożsamiamy z jedna rasą, jedną myszatą maścią i pochodzeniem od tarpana. Jednak jeszcze 100 lat temu żyło w Polsce i przyległych krajach wiele ras koników, były niejako odpowiednikiem ras cobów w Wielkiej Brytanii. Koniki polskie pochodzą właśnie od nich. Jak podaje profesor Prawocheński [24], już ksiądz Kluk w 1795 pisał o polskich "mierzynkach". Profesor opisuje kuca albo mierzynka polskiego jako starą, prymitywną krajową rasę, którą można jeszcze spotkać na Polesiu Wołyńskim, w lubelskiem, nad Sanem, ale zanika z powodu spadku popytu i krzyżowań. Również koniki galicyjskie z dopływem szlachetnej krwi, należały do tego typu.

Specyficzna grupę stanowił konik biłgorajski. Inżynierowie Grabowski i Szuch znaleźli w okolicach Biłgoraja grupę różniącą się od innych mierzynków. To jednak nie oznacza ‘czystego tarpana’ a przeciwnie! Działania wojenne i stacjonowanie wojsk wykluczają zachowanie czystego typu. Konik biłgorajski był bardziej przekrzyżowany od konika na Polesiu Wołyńskim. Prawocheński uważa, że konie przekazane chłopom ze zwierzyńca Zamojskich mogły być zdziczałe i w typie żmudzina. Krew ich mogła się rozpowszechnić ale raczej niezbyt mocno, bo były drobne i niezbyt wybitne. Z lokalnymi końmi krzyżowano też importowane kuce szkockie. Niemniej, "pewien wyraz odrębności oraz prymitywizmu, niezależnie od przypadkowych krzyżowań, koniki te gdzieniegdzie zachowały" Najliczniejsze są koniki w powiecie tarnobrzeskim i kolbuszowskim. Hodowane były przy Instytucie w Puławach, który zgromadził konie przed wojną licencjonowane jako "tarpany" (przeważnie z okolic Rożan, koło Zwierzyńca) i 14 dość typowych źrebaków.

Profesor drobiazgowo opisuje pokrój typu koników. Mają w kłębie 130-135 cm, głowa jest duża, ale sucha, o małym oku u biłgorajskich, czym różnią się od koników poleskich i z małopolski. Poleskie zachowują typ kuca celtyckiego z oczodołami wysuniętymi naprzód przy płaskim czole. U biłgorajskich wysunięcia brak, czoło często mają lekko wypukłe, oczy zwrócone nieco w dół. Szyja prosta, krótka, kłębu mało. Grzbiet równy, szeroki, krzyż zwykle wyższy niż kłąb. Maść myszata, bułana, płowo-gniada, gniada i bura, zawsze z pręgą, czasem paskami na nogach. Włos gruby, obfita sierść, duże owłosienie brody, grzywy, ogona. Dobry wzrok i słuch, zdrowie i odporność, niewybredność, wytrzymałość i energia, zdrowe nerwy. Wady budowy: krótki spadzisty zad, często francuska postawa przednich i krowia zadnich nóg. Zalety suche nogi, mocne kopyta o znakomitym rogu, pojemna i głęboka klatka, szeroki grzbiet, niezłe związanie. Mały wzrost powodował, że często był krzyżowany. W stosunku do masy bardzo silny, para koników może ciągnąć ładunek 1000 kg na błotnistej grząskiej drodze, świetnie chodzą po rozmiękłym gruncie, np wiosną. Brak zdatności do kłusa różni koniki polskie od mierzynków północnych odmian.

Konie małe północnej Europy: mierzynki (w tym z Mazowsza), żmudziny, kuce białoruskie, estońskie różni od koników bycie świetnymi kłusakami, ale pewne cechy są spójne, np. obfity włos i grubsza skóra mało wrażliwa na muchy i komary, przystosowanie do miejsc niskich i lesistych  

NAJWAŻNIEJSZE FAKTY Z HISTORII HODOWLI [za: 2]:  

1) w 1780 ostatnie dziko żyjące konie z Puszczy Białowieskiej przeniesiono do zwierzyńca hrabiów Zamojskich w Zwierzyńcu koło Biłgoraja. W 1806 wyłapano je i rozdano miejscowym chłopom  

2) Badania Jana Grabowskiego i Stanisława Schucha w 1914 ujawniły istnienie w gospodarstwach w okolicy Biłgoraja prymitywnych konie o wzroście 110–130 cm, najczęściej (! nie zawsze!) maści myszatej z pręgą na grzbiecie i niekiedy pręgowaniem nóg.  

3) Profesor T. Vetulani wysunął hipotezę, że tarpany miały odmianę leśną, która do XVIII w żyła na terenach Polski, Litwy i Prus. Od niej miały pochodzić koniki polskie – jest twórcą tej nazwy  

4) W 1936 r. z inicjatywy Profesora Vetulaniego, powstał rezerwat koników polskich w Białowieży, w celu restytucji tarpana leśnego drogą naturalnej selekcji. W 1938 r i w czasie okupacji powstało aż 8 stadnin koni prymitywnych ale większość koników zaginęła podczas wojny.

5) Po wojnie hodwolę rozpoczęto z kilkudziesięcioma ocalałymi konikami. Od 1952 roku centrum hodowlanym rasy stało się Popielno, od 1955 prowadzi się tam hodowlę rezerwatową.

6) Koniki polskie hodowane były i są w stadninach (Racot, Dobrzyniewo, SO Sieraków), PGRach (Manieczki), rezerwatach i ostojach (Popielno, Roztoczański i Biebrzański PN) i przez hodowców prywatnych. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w. były hodowane do pracy w sadach w powiatach: Grójec, Busko i Lubaczów, ale ta hodowla upadła i zastąpiły je maszyny.    

KONIKI POLSKIE A KONIE HECKA

Nie tylko zoologowie polscy – profesor Vetulani – ale i niemieccy – bracia Heck, próbowali zrekonstruować wymarłego dzikiego konia [26]. Odwoływali się przy tym do mitu dzikiego konia, haseł narodowych i wyjątkowości lokalnej fauny, ale zastosowali inne metody. Heckowie chcieli wyekstrahować dzikie geny 'teutonicznego' z większej puli, przez krzyżówki ras prymitywnych; Vetulani uważał, że zachowały się w małej populacji roboczych koni spokrewnionych z leśnymi tarpanami. Dla Hecków była ważna stojąca grzywa i dziki charakter, dla Vetulaniego bielenie sierści i użytkowość. Vetulani nie pisał, że odtworzył dzikiego konia, ale promował koniki polskie jako rasę "tego samego typu, co tarpan", uważał, że konik biłgorajski sam w sobie jest wystarczająco wartościowy by go zachować. Te dwa projekty miały wspólne momenty. W 1927 ZOO berlińskie kupiło koniki polskie, a w 1942 Niemcy ukradli konie Vetulaniego z Białowieży. Vetulani najpierw z Heckami współpracował, po wojnie pisał, że są ignorantami. Wyhodowanie konika polskiego należało do pierwszych przypadków systematycznej pracy hodowlanej prowadzonej w ogrodzie zoologicznym. Efektem nie był jednak odtworzony tarpan, a nowa rasa.  

NISKIE, PRYMITYWNE KONIE BYŁY WIERZCHOWCAMI KOZAKÓW  

Na stepach rosyjskich konie zwykle hodowano półdziko, więc łatwo krzyżowały się z dzikimi tarpanami. Przed wyhodowaniem rasy dońskiej, Kozacy często dosiadali niskich, krępych, prymitywnych koników, przypominających współczesne kuce baszkirskie i koniki polskie, co widać na rycinach z przełomu osiemnastego i dziewiętnastego wieku [6].

KONIKI POLSKIE NIE POMOGŁY KONIKOM Z DULMEN  

W Niemczech żyło dziko kilka populacji koni: w Emscherbruch, w lesie Duisburg i w Davert. Stopniowo te populacje zanikły, np stada z Emscherbruch w czasie wojen napoleońskich zostały wyłapane przez wojsko. Ostatnimi dzikimi końmi w Niemczech były kuce z Dülmen, znane też jako dziki koń z Merfeld, wspominane już z 1316. Żyły na niezdatnych rolniczo bagnach i mokradłach. Czasem krzyżowały się z domowymi, stąd poza gniadymi, bywały kasztany i siwe, ale nadal była to unikalna populacja żyjąca dziko co najmniej od 14 wieku. W 1847, Alfred von Croy stworzył dla nich rezerwat. Ta populacja, zachowująca geny, maść i zachowania europejskich dzikich koni, przestała istnieć przez krzyżowanie. W początku XX w, stado z Dulmen przekrzyżowano z ogierami walijskimi, mongolskimi i hucułami. Gwoździem do trumny stał się mit myszatego tarpana: od 1957 tylko koniki polskie kryły lokalne klacze. Kuce z Dülmen stały się kopią koników. Gdy w 2009 badania DNA dowiodły, że oryginalna maść dzikich koni w Europie była gniada, tak jak oryginalnych kuców Dülmen, było za późno. Jedyną populacją nie przekrzyżowaną z innymi został kuc Exmoor. Co ciekawe, kuce z Dülmen na zdjęciach z lat 1930 są podobne do kuców Exmoor [8].  

DZIKIE KONIE WCALE NIE MUSIAŁY BYĆ MYSZATE – RACZEJ BYŁY GNIADE

MAŚĆ. Dzikie konie nie były tylko ani głównie myszate. Badanie DNA kości wykazuje, że Syberyjskie i Europejskie konie z Plejstocenu były gniade lub bułane a dzikie konie z Wschodniej Europy z 7000 -  6000 gniade i kare. Rozprzestrzenienie karych koni w Europie może być efektem naturalnej selekcji na dostosowanie do siedlisk leśnych. Po udomowieniu - prawdopodobnie 5500 lat temu w Kazachstanie - wzrosła różnorodność maści. 5000 lat temu były już kasztanowate i sabino konie na Syberii. Rozjaśnienia kremowe i srebrne pojawiły się na Syberii 2700 lat temu. Srokatość Tobiano pojawia się w próbce z Niemiec sprzed 3500 - 3000 lat. [9]. Maść gniadą i kasztanowatą miały niektóre z najstarszych koni grupy DOM2, przodków koni domowych [14].

O maści koników mądrze pisał profesor Prawocheński już w 1947 r: "Niewątpliwie, umaszczenie myszate i dzikie jest do pewnego stopnia dowodem prymitywizmu w sensie świadectwa, że dany konik pochodzi od tak umaszczonych koni. Lecz z drugiej strony byłoby omyłką w pracach nad konikami prowadzenie chowu wyłącznie typowo umaszczonego materiału, gdyż typowo umaszczony okaz może nie być typowej budowy, a odwrotnie – siwy lub gniady osobnik może właśnie posiadać, poza koszulką, typowy eksterier konika. Nam zaś nie o koszulkę chodzi, a o całokształt cech. Nie o konika dla ogrodów zoologicznych, ale o konika znajdującego zastosowanie w gospodarstwie" [23].

WZROST. Bezpośredni przodek koni DOM2 i pierwsze konie domowe mogły być gniade i wzrostu około 135 cm w kłębie. Większość koni z Botai miało 136 - 144 cm w kłębie, a z Derijivki 133–137 cm. W epoce brązu i okresie rzymskim, konie z terenu Czech, Niemiec i Polski stały się mniejsze, mierzyły 122–125 cm, a najmniejsze niewiele ponad 110 cm (często określane jako kuce celtyckie lub germańskie). We wczesnym średniowieczu miały już 130–145 cm [14].

GRZYWA. Zakłada się, że dzikie konie miały krótką i stojącą grzywę, jak te z paleolitycznych malowideł i płaskorzeźb jaskiniowych z Europy oraz konie Przewalskiego, zebry, osły i półosły [14]. Złoty grzebień z Sołochy z 400 pne przedstawia scytyjskie konie ze stojącą krótką grzywą, ale już naszyjnik scytyjski z Tołstaja Mogiła z tego samego czasu – konie z opadającymi grzywami. Celtyckie figurki i rzeźbny z 3- 1 wieku (np z terenu Wielkiej Brytanii) też są dwojakiego rodzaju.  

MITY  

Zawiera je już program ochrony [2] w którym w dziale "Historia rasy" widnieje zapis: "Koniki polskie są jedyną rodzimą, prymitywną rasą koni wywodzącą się bezpośrednio od dzikich tarpanów". Dalej powtórzono także: "Koniki polskie są rasą fenotypowo i prawdopodobnie genotypowo najbardziej zbliżoną do dzikiego przodka koni, za jakiego uważany jest tarpan."  

W Bułgarii Tarpan jest nawet na narodowej czerwonej liście i koniki zarejestrowane jako Tarpan nie muszą być chipowane i podlegają zasadom jak dla dzikich zwierząt. Jednak deklarowane konika jako dzikiego gatunku nie ma bazy naukowej, jest przekłamaniem. Alternatywnie, proponuje się status 'dzikości ekologicznej' dla wypasanych zwierząt, bez nazywania ich dzikimi gatunkami [10].  

PODSUMOWANIE:

Konik polski nie odtwarza tarpana, natomiast jest potomkiem typu koników - mierzynków, wszechstronnych i twardych małych koni użytkowych. Jego rozliczne zalety warto wypróbować w praktyce - są one realne, nie mityczne :)

Tekst i zdjęcie: Joanna Smulska  

Źródła:    

[1] Przegląd Hodowlany 5/2018 strony 20 - ,Wypas koników polskich na terenach cennych przyrodniczo – kształtowanie krajobrazu i zachowanie bioróżnorodności, Zbigniew Jaworski, Ewa Jastrzębska, Aleksandra Górecka-Bruzda

[2] Załącznik nr 2 do Zarządzenia Nr 14/17 z dn. 3. 04. 2017 r., Program ochrony zasobów genetycznych koni rasy konik polski

[3] Agronomy Science Vol LXXVIII (2) 2023, M Dobrowolski, J Proćków, M Zatoń Dobrowolska, M Kowalska-Góralska, Zmiany składu roślinności łąkowej i leśnej w wyniku ekstensywnego wypasu koników polskich

[4] Alauda.ptg.pl Towarzystwo Przyrodnicze Alauda

[5] Life4 delta.pl, Na Ponidzie wracają koniki polskie, M. Bilewska

[6] O sposobach wykorzystania przez armię rzymską koni tzw. ras prymitywnych, Radosław Andrzej Gawroński, MAZOWSZE Studia Regionalne nr 5/2010

[7] Animals (Basel). 2020 Sep; 10(9): 1569. Genetic Diversity and Population Structure of Polish Konik Horse Based on Individuals from All the Male Founder Lines and Microsatellite Markers, A Fornal, K Kowalska, R Zabek, A Piestrzynska-Kajtoch, A D Musiał

[8] Eurowildlife.org The Dülmen pony: A tragic mistake led to the extinction of the last herd of wild horses on the continent, 2016 - 09 – 01

[9] Science. 2009 Apr 24;324(5926):485 Coat Color Variation at the Beginning of Horse Domestication, A Ludwig, M Pruvost, M Reiissmann, N Benecke, G A Brockmann, P Castanos, M Cieslak, S Lippold, L Llorente, A S Malaspinas, M Slatkin, M Hofreiter

[10] Global Ecology and Conservation 32 (2021), Konik, Tarpan, European wild horse: An origin story with conservation implications, Lilla Lov´asz, Antoine Fages, Valentin Amrhei

[11] Librado, P., Khan, N., Fages, A. et al. The origins and spread of domestic horses from the Western Eurasian steppes. Nature 598, 634–640 (2021)

[12] Animal Science Papers and Reports vol. 35 (2017), vol. 35, no. 4, 333-347, Konik polski horses as a mean of biodiversity maintenance in post-agricultural and forest areas: an overview of Polish experiences, P Doboszewski, D Doktór, Z Jaworski, R Kalski, G Kułakowska, J Łojek, D Płąchocki, A Ryś, A Tylkowska, A Zbyryt, A Górecka-Bruzda

[13] „Journal of Research and Applications in Agricultural Engineering” 2017, Vol. 62(3),  Wpływ wtpasu koni na wartość użytową oraz przyrodniczą fitocenoz trawiastych, J Kryszak, A Kryszak, A Klarzyńska, M Mularczyk

[14] Archeologické rozhledy LXXIV–2022299 299-345 New discoveries change existing views on the domestication of the horse and specify its role in human prehistory and history, Lubomír Peške

[15] Effects of Feral Horses on Vegetation of Sable Island, Nova Scotia, B Freedman, P M Catling, Z Lucas, Canadian Field-Naturalist 125(3): 200-212.

[16] Applied Vegetation science Vol 15 Issue 4, 2012 Effect of sheep and horse grazing on species and functional composition of sub-Mediterranean grasslands, A Catorci, R Gatti, S Cesaretti

[17] Biological Condervation Vol 122, Issue 4, April 2005, Pages 523-536 Habitat use of ponies and cattle foraging together in a coastal dune area, I Lamoot, C Mert, M Hoffmann

[18] [Comparative craniometry of “Shatilov’s tarpan” (Equus gmelini Antonius, 1912): a problem of species status] Zoological Research (Arch. Zoological Museum, Moscow State Univ., V. 49) (pp.428–448), 2018, N N Spasskaya, I.Ya. Pavlinov

[19] Wild Animals in Russian, Siberian and Central Asian Households according to eighteenth-century travel reports, S Ståhlberg, I Svanberg, Suomalais-Ugrilaisen Seuran Aikakauskirja 93(93):455–486, 2012

[20] Bioessays. 2020 Jan;42(1):e1900164. Ancient Genomes Reveal Unexpected Horse Domestication and Management Dynamics, L Orlando

[21] J Pathol Dis Biol. 2017 Volume 1 Issue 1Pathologic historic mining horses from central Europe, Cajus G Diedrich

[22]The horse in late pleistocene and holocene Britain, Laura Mollie Kaagan 2000 [23] "Hucuły - konie połonin", M. P. Krzemień, 1991 [24] "Hodowla koni" prof J Prawocheński, 1947, reprint 2010

[25] PeerJ. 2017; 5 Characterization of the Polish Primitive Horse (Konik) maternal lines using mitochondrial D-loop sequence variation, J Cieślak, Ł Wodas, A Borowska, E G Cothran, A M Khanshour, M Mackowski

[26] M Szczygielska, 'Undoing Extinction', Centaurus, 64.3 (2022), 729–750

Polecane

Hodowla koni Roman Prawocheński

Hodowla koni Roman Prawocheński

70,00 zł brutto/1szt.
Konik polski - dzikość z natury

Konik polski - dzikość z natury

95,00 zł brutto/1szt.
Konik polski Monografia

Konik polski Monografia

60,00 zł brutto/1szt.
pixel